W dzisiejszym dniu nie mogę ograniczyć się do zapalenie codziennego światełka pamięci o Dziewczynach. Muszę się zwrócić do Ciebie Damianie starając się wyobrazić sobie, jak zrobiła by to Paulinka i Kornelka. Okoliczności sprawiają, że życzenie Ci uśmiechu i szczęścia jest tu dość trudne, pozwól więc życzyć Tobie miłości i zdrowego życia, dobrych przyjaciół, częstych snów przynoszących Ci wspaniałe wspomnienia i dobrych pomysłów na przyszłość bo wczoraj jest już tylko snem a jutro wizją nadziei. Pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam ukłony dla Rodziców.
Zgłoś SPAM
~Lola~
"Śmierć stawia nas w obliczu bezsilności, która nas obezwładnia i zabiera w nieznane. A kiedy pojawia się kradnąc ukochaną osobę, przeszywa serce bólem i odznacza w nim swoje piętno, które przypomina nam stale jacy jesteśmy wobec niej bezsilni.." Kiedy tracimy bliską osobę ból w sercu nigdy nie zniknie, nigdy się go nie pozbędziemy, możemy jedynie nauczyć się z nim żyć... #L#S#
Zgłoś SPAM
Laura Solyc
Odkąd sięgam pamięcią co roku z rodzicami i moim bratem jeździliśmy do doliny chochołowskiej w Zakopanym na "plantacje" krokusów - plantacje, tak mówił :(Tomek(:. Niesamowite piękno i potęga gór, uwielbiał motocykle i góry przed którymi miał niesamowity respekt. Po Jego śmierci zaczęłam jeździć sama, od trzech lat spełniam Jego i swoje marzenia. Kupiłam motocykl i ruszam przed siebie, odwiedzam groby jego kolegów z grupy którzy również zginęli, odwiedzam pewnego zakonnika na Krzeptówkach który jest cudownym człowiekiem i wspaniałym psychologiem, odwiedzam miejsce w którym zginął - zapalam znicz. Co roku mimo zakazu zbieram krokusy i robię mu z nich bukiet na grób, chcę chociaż tyle mu podarować z gór które tak kochał i w drodze do których jadąc zginął. Wróciłam dzisiaj, pojechałam prosto na cmentarz. Siedząc na ławeczce i układając kwiaty usłyszałam za plecami słowa starszej kobiety "Chcesz zginąć jak brat?". Zmroziło i zaskoczyło mnie to totalnie, zastanawiałam się o co Jej chodzi? Wiem że jest na cmentarzu codziennie bo Ją widuję, byłam coprawda ubrana w kombinezon ale kask zostawiłam na motocyklu. Czułam się strasznie, dzisiaj dowiedziałam się od taty że jej wnuk zginął przez motocyklistę. Życie jest niesprawiedliwe... Niech ktoś mi odpowie dlaczego umierają, giną dzieci, młodzi ludzie przed którymi jest całe życie, ludzie starsi zaś umierają w bólu. ~Tomuś~Paulinko~Kornelio~Wszyscy zmarli~ odpoczywajcie w pokoju...[*][*][*]
Zgłoś SPAM
Donata Stempniewicz
(obca)
Z okazji zblizajacych sie Swiat Wielkanocy zycze rodzinie Paulinki,Korneli,Anetki Jucha,Tomka spokoju i ciszy w sercach,rodzinnego ciepla i bliskosci,a przede wszystkim wiary i nadziei w zmartwychwstanie.
Zgłoś SPAM
Wiktoria
Wesołych Świąt Wielkanocnych Paulinko i Kornelio. Powinnyście zmartwychwstać w te Święta jak Chrystus.
Zgłoś SPAM
Laura Solyc
Jestem osobą młodą, wychowywaną w przekonaniu w co wierzę z całego serca że istnieje Pan Bóg, niebo, czyściec, piekło itd. Pamiętam moją babcię i prababcię które powtarzały mi że mam się modlić za zmarłych bo Oni tego bardzo potrzebują. Ma pani rację, kontaktem z naszymi zmarłymi jest modlitwa, msza święta w ich intencji. Do spraw związanych z osobami które potrafią kontaktować się ze zmarłymi byłam nastawiona zawsze sceptycznie i dalej jestem -trochę mnie to nawet przeraża. Pisałam kiedyś o przeżyciu moich rodziców, o tym czego doświadczyli będąc u rodziny w Stanach. To ciężki temat, rodzice którzy tracą swoje dziecko w niewyjaśnionym tragicznym wypadku, mając okazję kontaktu ze zmarłym dzieckiem nie zastanawiają się w tym momencie czy jest to właściwe. Mojej mamie zostały przekazane bardzo ważne informacje nie tylko o przeszłości ale i o przyszłości. Mój brat Tomek prosił rodziców aby się mną zajęli, abym porobiła szczegółowe badania. Dwa miesiące później byłam już po usunięciu tętniaka i leczeniu mojego serduszka. Jest już dobrze, dlaczego o tym piszę? Bo nigdy w życiu nie zrobiłabym tak sama od siebie takich badań gdyby nie prośba i płacz moich bliskich, płacz taty który mi powiedział że nie chce stracić kolejnego dziecka. Nikt z Nas nie wie jak jest naprawdę, pozostaje nam tylko wierzyć że jest "Życie po życiu" - ja w głębi serca wierzę, bardzo mocno wierzę. Kiedy miałam dwa latka odeszła moja babcia, nie pamiętam jej. Zawsze bardzo mocno modliłam się żeby chociaż raz mi się przyśniła, zawsze od bliskich słyszałam jakim była cudownym człowiekiem. Mając dwadzieścia lat przyśniła mi się młoda kobieta, nie wiedziałam kim jest - bardzo dziwny sen. Opowiedziałam o tym rodzicom, kiedy podałam tacie szczegóły pokazał mi zdjęcie swojej dwudziestoletniej mamy, byłam w szoku. Nigdy nie widziałam tego zdjęcia, to była moja babcia - coś w tym jest. Nasi zmarli nie odpoczywają w pokoju i niech czuwają nad nami. ~Laura~
Zgłoś SPAM
(( ♥ )) Dorota
Fakt, piękne są te wspomnienia i filmy poświęcone pamięci Pauli i Kornelki. Chciałam napisać do Laury za pośrednictwem tej strony, ale też do innych którzy utracili swoich bliskich. Nigdy nie szukajmy kontaktu ze zmarłymi za pośrednictwem medium, to magia, przez medium mówi Szatan, bowiem zna on naszą przeszłość ale nie zna przyszłości, przyszłość zna tylko Bóg. W czasie seansu medium pod osoby zmarłe podszywają się też inne złe duchy, którym ten kontakt z żywymi przynosi ulgę. Tylko w wyjątkowych przypadkach przychodzą dusze czyścowe, ale nigdy nie mamy pewności, czy to zły duch się pod nich podszywa. Kontaktem z naszymi drogimi zmarłymi jest modlitwa, Msza św. w Ich intencji, zmarli są obecni na tej Maszy św.to dla nich największy dowód miłości. Jestem katoliczką , wierzymy w świętych obcowanie, w to że my chrześcijanie zmartywchwstaniemy, wystarczy pójść za Chrystusem. Przez śmierć wchodzimy do życia - mawiał św. Augustyn. Ja też utraciłam wielu bliskich w młodym wieku, którzy przeszli na tamten drugi brzeg. Panie Damianie dziękuję za piękną wiarę i wrażliwość.
Zgłoś SPAM
Laura
Dzisiaj mój braciszek Tomek obchodziłby 28 urodziny, świętuje je w ciszy. Byłam na mszy w Jego intencji a teraz oglądam nasze zdjęcia, czytam wspomnienia o Tobie Paulino i jestem nadzwyczaj spokojna jak nigdy. Filmy upamiętniające Ciebie i Kornelię bardzo mnie koją. Dzisiaj Damianie rozmawiałam z przyjacielem brata który jest księdzem, przyjechał na grób Tomka i do moich rodziców. Powiedział mi że śmierć jest elementem naszego dalszego "innego" życia. Nikt i nic nie ma na to wpływu, żaden los. Tylko Pan Bóg czuwa nad wszystkim, na każdego z nas przyjdzie czas. Nikt nigdy nie pozna dnia ani godziny. To nie my decydujemy o naszym życiu, wszystko mamy gdzieś tam zapisane. *Paulino*Kornelio*Tomuś*I wszyscy inni* ~ odpoczywajcie w pokoju. [*]
Zgłoś SPAM
Laura Solyc
Niewiem czy mogę tu takie rzeczy pisać, niewiem czy wypada? Moja mama nigdy nie chciała oglądać żadnych filmików upamiętniających czyjeś odejście. Mam dzisiaj wolne, pokazałam jej filmy, bloga i inne strony poświęcone Paulinie i Kornelii. Jest głęboko poruszona, płakała. Chciałam żeby zobaczyła że inni ludzie przechodzą również takie tragedie. To co robisz Damian niesamowicie działa i pobudza ludzką psychikę. Nie umiem tego opisać, to coś wyjątkowego. Kiedyś odwiedzę ogrody dziewczyn i przywiozę cząstkę beskidzkich gór.
Zgłoś SPAM
25.07.1999 :(
Pokazałam przed chwilą mojej mamie co napisałam we wspomnieniu. Kolejny raz zwróciła mi uwagę dlaczego piszę datę śmierci brata 25.07.1999. Nie mam pojęcia, robię to nieumyślnie, nieświadomie, niewiem skąd rok 1999. Mój brat zginął 25.07.2009 roku. We wszystkich moich listach, wierszach, pamiętniku pojawia się ten rok 1999.
Strona KuPamięci wykorzystuje pliki cookie ("ciasteczka") w celu
zapewnienia dostępu do treści (więcej informacji).
Zmiana ustawień dotyczących przechowywania ciasteczek możliwa jest
bezpośrednio z poziomu Twojej przeglądarki.