Oskarek Małgorzaciak

Przeczytałam to wszystko i masakra jak sobie wyobraze co te dziecko musiało przeżywać masakra BÓL BÓL i jeszcze raz BÓL! A najbardziej boli człowieka gdzie my wszyscy byliśmy tyle czasu 1.5 roku to szmat czasu i nie wierze ze nikt nic niecwidzial!!!A ta baba z opieki moim zdaniem zasługuje na potępienie takich głazów nie przeszkolonych przyjmują i potem do takich tragedii do chodzi....A matka tej malutkiej historii to nie matka tylko potwór nie z tej ziemi ....mam nadzieję że w więzieniu koleżanki porządnie się nią zajmą choć i tak to będzie nic w porównaniu z Cierpieniem tego dziecka😂😂 Jak można być okrutnym wobec dziecka jeszcze własnego nie chciał a co mogla to oddać a nie torturowac!!to jest nienormalne!Jak wyobraze sobie co to spotkało ze nie miał co jeść nie miał wsparcia miłości płakać mi się chce ,dostawał lanie bo chciał jesc😆😆😆😆 Teraz dla Ciebie Aniołku mam nadzieję że kara ich spotka a Ty ze doznales tam na górze tego czego nie otrzymałeś na ziemi jestem z Tobą kwiatuszku buziaczki😂😂😂😂😂śpij w spokoju

Kochane dzieciątko śpij w grobowcu pamięci aż do dnia zmartwychwstania a miłościwy Ojciec otrze wszelką łzę z Twoich cudnych oczu.I bólu i cierpienia już nie będzie albowiem rzeczy poprzednie przeminęły.Objawienie Sw.Jana 21:3;4

Pani Edyto Oliwio, ja mam 2 synów.Młodszy jest w wieku, w którym zmarł Oskarek, a starszy ma tyle lat ile Oskarek miałby dziś. Kilka dni temu ktoś z moich znajomych na fb udostępnił stronę, na której przeczytałam o Oskarku i jego gehennie.Od tego czasu rano tuląc mojego małego chłopczyka chciałabym przytulić małego Oskarka, a po południu, jak przychodzi starszy ze szkoły znów mnie ściska ogromna boleść, bo wyobrażam sobie, że taki duży i beztroski powinien być Oskarek. Pragnęłabym cofnąć czas, znależć Oskarka i zabrać Go do siebie.....

Pani Marzeno mnie zastanawia jak ta pracownica socjalna która odwiedzała rodzinę Oskarka mogła nic nie zauważyć? Dziecko miaľo nacięcia na skórze, ślady po oparzeniach i liczne obrażenia.Przecież ta gehenna trwała miesiącami. Ta osoba nie powinna spać spokojnie jeżeli ma jakiekolwiek sumienie.

A gdzie my wszyscy byliśmy?! Przecież Oskarek i jego mordercy nie żyli na pustyni.

Kocham Cię Aniołeczku. Teraz już nie brakuje Ci miłości.kiedys Cię przytulę serduszko

Cóż mogę dodać, cierpię na myśl o tym co spotkało Cię Oskarku.Sama mam dwuletniego synka o tym samym imieniu i nie wyobrażam sobie aby ktoś mógł wyrządzić dziecku tak ogromną krzywdę.Mam nadzieję że kiedyś się spotkamy i będe mogła Cię przytulić jak mojego synka.Kocham Cię Oskarku i nigdy nie zapomnę.

Dziś zapaliłam znicz na jego grobie , dziś przyjechałam do niego .

Oskarek kończyłby dziś szesnaście lat. Kończyłby, gdyby nie pozbawili Go życia. Nie mam w zwyczaju życzyć nikomu źle, jednak od wszystkich reguł są wyjątki. Tak i tym razem. Te śmiecie co pozbawili życia niewinną, a przede wszystkim: mniejszą i słabszą od siebie istotę nie zasługują na życie. I choć Jego (Oskarka) kat już nie żyje, to nie naprawi krzywdy. Ten śmieć powinien cierpieć, dopiero po czasie zdechnąć. Ale nie ma "złotego" środka. Jeśli nie da się inaczej, to chyba dobrze że też już go nie ma. Nie ma powodu, by żył na koszt podatników w ciepłej celi i żarł trzy posiłki dziennie. Jak ktoś napisał o zabójcy Danielka Pełki: "pod jego opieką Danielek nie miał takich luksusów"; tak to samo zdanie pasuje tutaj idealnie: Oskarek też nie miał takich luksusów jakie miałby ten ...... w czasie odsiadki. Wybacz mi Oskarku ten wpis, nie umiem inaczej, nie jestem ani "cywilizowana", ani "szlachetna" tym bardziej. Brak słów by Twoje cierpienia opisać. Jesteś już bezpieczny... A jednak nie pogodzę się z tym, że jesteś już TAM... Twoje miejsce jeszcze było tutaj... Słodko śpij mały Aniołku-Męczenniku, nie zapomnimy o Tobie...

Tak to prawda .