Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Oskarek Małgorzaciak


* 02.02.2002

 

+ 02.03.2006

Miejsce pochówku: Piotrków Trybunalski Ul Cmentarna 19A cmentarz Rzymsko Katolicki

,

woj. łódzkie

 
Licznik odwiedzin strony
377526
Dodane ponad rok temu
Edyta
Rzeczywiście z chwilą kiedy spotkała Nurkowskiego jakby diabeł w nią wstąpił.Najgorsze formy okrucieństwa i sadyzmu wobec Oskarka które Artur popełniał na dziecku prowokowały w niej agresję i złość którą wyładowywała na Oskarku.Niedojrzałość emocjonalna a także frustracja za nieudane życie?...Dostała od losu piękne dziecko ale Nie umiała tego uszanować.Zadawała ból i biernie przypatrywała się kiedy cierpiał za sprawą wynaturzonego konkubenta zwyrodnialca.Możemy tylko gdybać jaką byłaby matką gdyby mieszkała nadal u pana Marka.Może pan Marek czuwałby nad maluszkiem jak anioł stróż.Pozostaje żal że tak się nie stało.
Zgłoś SPAM
Basia
Pani Ewo nie wiem dlaczego wiem było to masakryczne zło które wyrzadzili Oskarkowi oprócz tego że strasznie ale to strasznie cierpiał to glodowal...zapewne jeszcze musiał patrzeć jakie smakołyki jedli jego rodzice no i oczywiście ukochany brat Boże nie moge tego znieść dlaczego.....😢😢😢😢😢😢😢😢
Zgłoś SPAM
EwaB
Pewnie ma Pani rację pani Basiu.Tak się zastanawiam dlaczego ten ntenowski tak nienawidził Oskarka za co można tak krzywdzic dziecko?W czym przeszkadzał skąd ta nienawiść a gdzie była "mama"że pozwalała na to cierpienie swojego synka pan Marek był dobrym człowiekiem to i ona była dobra ale spotkała oprawce i sama się stała rownie złym człowiekiem niech swą złość na sobie by wyłdowali a nie na bezbronnym dziecku ,dziecku które nie miało szans i tak długo cierpiało za nic i jeszcze głodziła jak by mało cierpiał tyle okrucienstwa zadano Oskarkowi ale za co!!
Zgłoś SPAM
Basia
Pani Ewo ja też tego nie rozumiem i nigdy nie zrozumie jak matka może tak z dnia na dzień zmienić swój stosunek do swojego rodzonego dziecka ...w głowie mi się to nie mieści otrzymała pomocną dłoń a w zamian co dała BÓL.bol i cierpienie mam nadzieję jednak ze poczuje BÓL taki sam a nawet większy niż zadała Oskarkowi .. Nie mogę przełknąć śliny na myśl co Oskarek czuł na początku był kochany A później z dnia na dzień o 380*zmieniła się jego matka Boże powiedz dlaczego czy jest to możliwe....moim zdaniem od samego początku musiała już to nienawidzić a później kontakt z tym nurkowskim poglebil nienawiść i razem mu przysparzali BÓL ....
Zgłoś SPAM
EwaB
Może ktos mi wytłumaczy jak to zrozumieć że gdy przyją ją PAN MAREK do siebie to była czułą mamą zaznała dobroci od obcej osoby była troskliwa nigdy nie uderzyła Oskarka dlaczego później tak radykalnie się zmieniła ?Dlaczego nie dało jej to do myslenia że ktoś się nią zopiekował troszczył o nią i o Oskarka.Powinna byc za to wdzięczna i o tym pamiętac gdy zaczeła zle traktowac to dziecię ze ktos dał jej szansę na lepsze życie! Dlaczego ona nie dała jej Oskarkowi!!!
Zgłoś SPAM
ewa z dziecmi
Cięzko jest się z tym pogodzic a tym bardziej wybaczyc tym katom za to okrucienstwo jakiego się dopuscili w stosunku do bezbronnej malenkiej istotki. cierpę z tego powodu żal w sercu za tą kruszyną zostabie z nami na zawsze i żal że nikt nie pomogł Oskarkowi ale nie w naszych rękach ich los. Wszystko wraca do człowieka i do nich wróci to na co zasłużyli tylko strata jest dla nas zbyt wielka KOCHANY OSKARKU
Zgłoś SPAM
Ania J.
Ja mam póki co takie same odczucia jak Joanna :<
Zgłoś SPAM
:'(
DLA WSZYSTKICH KTÓRZY CIERPIĄ ZA TO CO SPOTKAŁO OSKARKA...ZNALAZŁ PRZYWILEJ TAM GDZIE NIGDY NIE ZAZNA BÓLU CIERPIENIA PRZYKROSCI ZAWODÓW PRZEMOCY ROZCZAROWAN OSKARKU JESTEŚ W SRODOWISKU NIEBIANSKIM to pozwala mi zyc dalej i jakoś zrozumiec to co spotkało naszego małego chłopczyka
Zgłoś SPAM
ewa z dziecmi
Pani Joanno my krzywdy Oskarkowi nie zrobilismy i nikomu innemu a los oprawców zostawmy woli Boga on ich osądzi żyjemy pamięcią do Oskarka,posyłajmy mu nasz usmiech i radosc a może kiedys się spotkamy..."Coscie uczynili jednemu z moich najmniejszych mnie uczyniliscie"
Zgłoś SPAM
Joanna
Wiem, ze w niebie potrzebne sa male aniolki... Zeby bylo wesolo, zeby dorosli mogli opiekowac sie takimi szkrabkami... Pewnie dlatego tam trafiles... Myslalam ze bedzie dane mi Ciebie kiedys przytulic i opiekowac sie Toba tam.. W niebie.. Ale niestety pewnie nigdy sie nie spotkamy.. Tak bardzo nienawidze Twoich oprawcow ze nigdy tam nie trafie.. Badz szczesliwy z innymi aniolkami i z Naszym Ojcem...
Zgłoś SPAM
Strony:   « poprzednia    1   2   ...   19   20   21   ...   54   55    następna » 
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Monika R
04.02.2016
 
-
Ceremonię prowadził
Ksiądz Krzysztof Nowak 08.03.2006