Odtwarzanie Kliknij, aby rozpocząć odtwarzanie Pauza Pauza
Wczytywanie
 
KuPamięci.pl

Oskarek Małgorzaciak


* 02.02.2002

 

+ 02.03.2006

Miejsce pochówku: Piotrków Trybunalski Ul Cmentarna 19A cmentarz Rzymsko Katolicki

,

woj. łódzkie

 
Licznik odwiedzin strony
253191
Dodane ponad rok temu
Ewa
Kochane Słoneczko Usłyszałam o Tobie niedawno i nie mogę, nie potrafię zapomnieć i sie pozbierać... 😭 To, co Cię spotkało jest niepojęte i normalny człowiek tego nie jest w stanie pojąć... Ogromna bezsilność i zal, nic nie przywróci Ci życia Oskarku i to jest straszne. Serce krwawi i wyć się chce mając świadomość ogromu zła i cierpienia jakie spadło na Twoja malutka duszyczke. Nie ma słów które wyraziłyby to, co czuje. A to nic przy tym, co spotkało Ciebie. Spij spokojnie, na zawsze pozostaniesz w moim sercu Aniołku
Zgłoś SPAM
Aleksandra Bd
Kochany aniołku będę sie za Ciebie modlić. Serce mi pęka na myśl o tym co musiałeś przejść. Teraz juz jesteś bezpieczny. Myślami i sercem jestem z Tobą
Zgłoś SPAM
Bartek Lublin
(nieznajomy)
Witam jak będzie zbiórka na odnowę pomnika to się dorzucę
Zgłoś SPAM
Edyta
Poznań tak proszę pani gdyby matka go oddała do domu dziecka to by żył a tak serce krwawi z bólu na myśl przez co to dzieciątko niewinne musiało przejść. Jak myślę o tym to łzy napływają do oczu.Jedyna nadzieja w Bogu że ukocha chłopczyka tak jak tego pragnął.😢
Zgłoś SPAM
Poznan
Mialam na mysli ze chcial byc tylko kochany przez matke i najedzony a jak Go nie chciala mogla go oddac a zgotowac mu taki los tam bylby o niebo szczesliwszy gdyby choc troche ktoś kto wiedział co się dzieje wyrazilby ludzkie uczucie ...
Zgłoś SPAM
Poznan
Pani Edyto zgadzam się w 100%z pani wypowiedzią ja również nie moge pozbierac z tego wszystkiego co ten chłopczyk przeżył jak sobie o tym wszystkim pomyślę to płakać mi się chce 2 lata byl szczęśliwy za to następne nie do pomyślenia!!!Ale najbardziej boli ze ci wszyscy ludzie pozwolili na to żeby Oskarek tak cierpiał jak można być nie czułym na taką krzywdę dziecka widzieli i nic nie zrobili do diabla z tymi co się przyczynili do tego ...jak pomyślę że on tylko chciał być kochany chociażby przez matkę i nawiedzony a ona zgotowali mu taki los trzeba było to oddać jak to nie chciała być może natrafilby na kochającą rodzinę ile lat nie może mieć dzieci i chętnie by się zajęli...w domu dziecka tez miałby lepiej!!dlaczego....miejmy Aniołku ze juz zapomniałeś o tym bólu i teraz jesteś szczesliwy 💋❤❤❤❤
Zgłoś SPAM
Marzena
Nie ma tu osoby z Piotrkowa. A ciocia matka chrzestna się tu nie udziela .
Zgłoś SPAM
Edyta
O Oskarku i jego potwornej śmierci dowiedziałam się 6 tygodni temu; odtąd nie mogę się uspokoić.Tej śmierci można było przecież uniknąć, wystarczyła właściwa interwencja czy to ze strony opieki społecznej czy sąsiadów a gdzie dalsi krewni? Ja tego po prostu nie jestem w stanie ogarnąć własnym umysłem na oczach ludzi dziecko potwornie jest torturowane a lekarz rodzinny gdzie był? W tym wszystkim najbardziej przeraża mnie ta znieczulica. Drodzy państwo nie bójmy się reagować na krzywdę dzieci bo one są zupełnie bezbronne! Może nastepnym razem krzyk dziecka za ścianą nie skończy się tak wielką tragedią.Pozdrawiam i apeluję do wszystkich poruszonych tą potworną zbrodnią nie pozwólmy na okrucieństwo wobec dzieci!
Zgłoś SPAM
Justyna Ochmanek
Pani Natalio 100%racji najbardziej winna jest pracownica socjalną... była tam widziała biedne dziecko i nic nie zrobiła płakać się chce... Matka i konkubent byli bez serca ale ona niczym się od nich nie różni. JEST NAS TY DUŻO TERAZ ZLOZMY SIĘ NA GRÓB UCZCIJMY TYM JEGO STRASZNĄ ŚMIERĆ. Na pewno wśród nas jest osób z Piotrkowa którą może porozmawiać z ciocia chrzestna Oskarka i popytać jak wygląda sprawa z pomnikiem. WIERZĘ ŻE SIĘ UDA.
Zgłoś SPAM
Justyna Ochmanek
Skarbie teraz nas tu jest dużo i może w końcu uda nam się wyremontować Twój grób KOCHAMY Cię...
Zgłoś SPAM
Strony:   « poprzednia    1   2   ...   43   44   45   ...   52   53    następna » 
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Monika R
04.02.2016
 
-
Ceremonię prowadził
Ksiądz Krzysztof Nowak 08.03.2006