KuPamięci.pl

Zbigniew Orliński


* 05.07.1943

 

+ 05.07.2013

Miejsce pochówku: Antoninów, cm. Komunalny Południowy

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (2)
Licznik odwiedzin strony
6810

Tatuś




Był prawdziwym mężczyzną i mógłby stanowić wzór do naśladowania dla wielu  młodszych panów.

Żył jak chciał - miło i przyjemnie.
Kochał życie i potrafił doceniać jego uroki … do samego końca:    Państwo, którzy dobrze znali  Zbyszka zapewne  domyślają  jak  należy to interpretować.

Miał wielki urok osobisty i umiał go wykorzystywać.

Był barwną,  nietuzinkową  postacią i żył  bardzo aktywnie.

 Już jako młody chłopiec przemierzał  Polskę poznając jej ciekawe i piękne zakątki. Później,  życie zawodowe umożliwiło mu zwiedzanie dalekich i egzotycznych krajów świata .

Kochał podróże, ludzi, taniec, dobre jedzenie, piękne kobiety…

Od wczesnej młodości grał w siatkówkę, miał swoje drużyny gdziekolwiek  był na świecie. Kochał również Mazury, gdzie lubił pływać, wędkować, zbierać poziomki, grzyby..

Był zapalonym brydżystą i wiele lat grywał z przyjaciółmi – między innymi  ze Ś.P. Jurkiem Różańskim czy  Tadeuszem Orczykiem....

Większość życia przepracował dla ojczyzny, za co został odznaczony medalem za zasługi dla Rzeczpospolitej.


Uwielbiał kobiety i potrafił z wdziękiem to wyrażać ,  w jego towarzystwie  czuły się one atrakcyjne  i doceniane.

Mistrz flirtu, wielki smakosz , wielbiciel kuchni pierwszej żony.

W jego przypadku powiedzenie przez żołądek do serca miało realny wymiar  w postaci pierwszego  małżeństwa.

Nie lubił koncentrować się na przykrych i złych aspektach życia , w imię spokoju swoje racje potrafił schować do „czarnej skrzynki”,  a  negatywne  emocje pozamykać  głęboko w szufladkach na dnie duszy.

 Był z natury pacyfistą i wielokrotnie podkreślał, że bycie „zagryziakiem” nie jest w jego stylu. Jednak pokojowe nastawienie do świata ustawiło go na z góry  przegranej pozycji w drugim związku małżeńskim.

 W konsekwencji wielu  zdarzeń,  można powiedzieć wchodząc w okres jesieni życia znów musiał zaczynać wszystko od początku  jako singiel.

Jednak mimo ciężkiej choroby serca potrafił  chwytać chwile szczęścia i dzielić się nimi z osobami , które były mu bliskie. 

Zycie zatoczyło krąg...  Zbyszek sprawił nam psikusa odchodząc w swoje urodziny.  A my na przekór… i tak wypijemy za Twoje zdrowie.

 

Pijąc Twoje zdrowie Zbyszku będziemy wspominać wspólnie spędzone chwile  i śmiać się z opowiadanych przez Ciebie anegdotek. 

Aga, Beata, Ania, wnuki  i przyjaciele.



Ala i Tadeusz Orczykowie - przyjaciele z Rakowca,

 poznaliśmy się w najlepszych latach naszego życia,  córki nasze zaprzyjaźniły się i ich przyjaźń trwa do dnia dzisiejszego.

 Powracając z placówek dyplomatycznych nie tylko raczyłeś nas trunkami z Baltony ale przede wszystkim przybliżałeś  nam  nieznany egzotyczny świat. Pozostaniesz w naszej pamięci jako ciepły, wrażliwy a zarazem pełen humoru Zbyszek.

 

 

 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
Opcje strony:
Zdjęcia
-
Beata Zientarska
Beata Zientarska
zapalił(a) dnia 2015-11-03
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-