Zapamiętam Pana Władysława jak rano pozdrawiał nas głośnym „dzień dobry” wracając ze swojego porannego spaceru z kijkami. My z córką w biegu do swoich zajęć a on już po „porannej zaprawie”. Zawsze miał dla nas uśmiech i miłe słowo… Kiedy teraz wyglądam rano przez okno w kuchni na nasze podwórko ogarnia mnie smutek. Ciągle wzrokiem szukam sylwetki Pana Władysława między drzewami…. Odszedł od nas miły, życzliwy, ciepły starszy Pan. I nie zostaje nic tylko powtórzyć za poetą: „Spieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą…”
Zgłoś SPAM
W związku z ustawieniami wirtualnego miejsca pamięci znicz zostanie dodany po jego akceptacji przez firmę:
W związku z ustawieniami wirtualnego miejsca pamięci kondolencja zostanie dodana po jej akceptacji przez firmę:
Strona KuPamięci wykorzystuje pliki cookie ("ciasteczka") w celu
zapewnienia dostępu do treści (więcej informacji).
Zmiana ustawień dotyczących przechowywania ciasteczek możliwa jest
bezpośrednio z poziomu Twojej przeglądarki.