Tata zmarł po ciężkiej chorobie nowotworowej z którą zaciekle walczył do końca swoich dni. Nie poddał się ani na chwilę. Do ostatniego dnia swojego życia zachował pełną świadomość. Dzień przed śmiercią zdążył uczestniczyć we Mszy Świętej, był u spowiedzi, przyjął sakrament Namaszczenia Chorych oraz pożegnał się z wnukami, żoną, córką i synem. Cześć Jego pamięci.