KuPamięci.pl

Przemysław Czaja


* 07.07.1984

 

+ 10.01.1998

Miejsce pochówku: Cmentarz w Słupsku

,

woj. pomorskie

pokaż wszystkie
wpisy (4)
Licznik odwiedzin strony
19410

W sobotę, 10 stycznia 1998 r. ok. godziny 19.45, Przemysław Czaja wraz z dwustuosobowym tłumem kibiców wracał z meczu koszykówki. Kibicom towarzyszył radiowóz policji. W pewnym momencie część grupy wtargnęła przy czerwonym świetle na przejście dla pieszych przy ul. Szczecińskiej. Jak ustalono w trakcie śledztwa, jeden z policjantów – Dariusz W. – wysiadł z radiowozu i udał się w pościg za uciekającymi na jego widok kibicami, podczas gdy drugi funkcjonariusz – Robert K. – pozostał w radiowozie. Dariusz W. dogonił i uderzył kilkakrotnie Przemysława Czaję pałką policyjną m.in. w okolice głowy i szyi[1]. Poszkodowany zmarł po kilkunastu minutach (ok. 20.20) w wyniku wylewu spowodowanego odniesionymi obrażeniami[2] . Obaj policjanci, pomimo próśb kibiców[3], odmówili wezwania karetki pogotowia.

Po tragicznej śmierci Słupsk stał się areną trwających przez kilka dni zamieszek między kibicami a policją, które przybrały na sile szczególnie w nocy z 11 na 12 stycznia. W miejskich walkach brali udział głównie kibice (przybyli również z innych miast). Na ulicach Słupska płonęły barykady, rzucano kamieniami i butelkami z benzyną, zdemolowano 22 policyjne radiowozy, policja odpowiedziała gazem łzawiącym. Zebrany pod budynkami Komendy Rejonowej Policji i Prokuratury Rejonowej tłum wykrzykiwał hasła: „Śmierć za śmierć” i „MO – Gestapo”. Jedną z ważniejszych przyczyn zamieszek było działanie lokalnej prokuratury, a w szczególności jej oświadczenie jakoby Czaja zmarł w wyniku nieszczęśliwego wypadku – uciekając przed funkcjonariuszami miał wpaść na słup trolejbusowy, a powstałe w ten sposób obrażenia rzekomo były przyczyną jego śmierci. W powszechnym odczuciu było to próba oszustwa w celu spowodowania uniknięcia przez funkcjonariuszy policji odpowiedzialności karnej za popełniony czyn.

W związku z niebezpieczną sytuacją nowo mianowany wojewoda słupski Jerzy Kuzyniak powołał zespół kryzysowy, w którego funkcjonowaniu brali udział m.in. senator Anna Bogucka-Skowrońska i poseł Kazimierz Janiak[4]. Sytuacja została opanowana w środę 14 stycznia, po zgromadzeniu w mieście ok. 1000 policjantów wyznaczonych do patrolowania ulic. Dzięki wysiłkom lokalnych władz udało się uspokoić atmosferę przed mającym się odbyć pogrzebem chłopca[5]. W rezultacie walk 239 dorosłych osób zostało zatrzymanych, 72 policjantów zostało rannych, z czego dwóch wymagało leczenia szpitalnego.Przemek wraz z grupą kibiców wracał do domu z meczu Czarnych Słupsk, którzy podejmowali u siebie AZS Koszalin. Uradowani szalikowcy przechodzili przez jezdnię na czerwonym świetle. Z eskortującego ich radiowozu wybiegł Dariusz Woźniak i zaczął bić trzynastolatka po szyi i głowie. Chłopiec przerwócił się na ziemię i zmarł na miejscu. Pomimo próśb kibiców milicjanci nie wezwali pogotowia.

Po tych wydarzeniach na ulicach Słupska wybuchły kilkudniowe zamieszki. Do miasta przybywali fanatycy ze wszystkich części Polski by pomścić Przemka i na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość.

 
Zapal znicz   |   Wszystkie znicze
Justyna
2015-01-11
Wszystko na świecie ma swe przeznaczenie,
Lecz jedno pozostaje na zawsze... wspomnienie.
Anna
2013-02-20
Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.
J. Twardowski
Złóż kondolencje   |   Wszystkie kondolencje
Opcje strony:
mama Ani Muszyńskiej
mama Ani Muszyńskiej
zapalił(a) dnia 2013-10-07
(*)(*)(*)
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
Pamiątki
Obrazki pamiątkowe
 
-
SprzataniePomnikow.pl
Kliknij aby obejrzeć ofertę
 
-
Piotr Karpeta
19.02.2013