|
Patryk Robert Klepacki
* 31.10.1989 + 09.04.2009
Miejsce pochówku: Najmniejszy cmentarz Warszawy. Okęcie, ul. Leonidasa, miejsce RL III/E10
|
|
|
|
|
Licznik odwiedzin strony 122657
|
|
|
|
Dodane ponad rok temu
O
|
Minął w tym miesiącu rok... a ja nadal nie mogę w to uwierzyć. Ta tragedia wywołała u mnie na prawdę wiele smutku. Chciałbym złożyć najszczersze kondolencje całej rodzinie oraz bliskim Patryka, aby nigdy o nim nie zapomnieli.
|
Zgłoś SPAM
Anna Miśkiewicz
|
www.youtube.com/watch?v=fd8WeSjQ4YU
Kolęda dla nieobecnych A nadzieja znów wstąpi w nas Nieobecnych pojawią sie cienie Uwierzymy kolejny raz W jeszcze jedno Boże Narodzenie I choć przygasł świąteczny gwar Bo zabrakło znów czyjegoś głosu Przyjdź tu do nas i z nami trwaj Wbrew tak zwanej ironii losu Daj nam wiarę, że to ma sens Że nie trzeba żałować przyjaciół Że gdziekolwiek są dobrze im jest Bo są z nami choć w innej postaci I przekonaj, że tak ma być Że po glosach tych wciąż drży powietrze Że odeszli po to by żyć I tym razem będą żyć wiecznie Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole A nadzieja znów wstąpi w nas Nieobecnych pojawią się cienie Uwierzymy kolejny raz W jeszcze jedno Boże Narodzenie I choć przygasł świąteczny gwar Bo zabrakło znów czyjegoś głosu Przyjdź tu do nas i z nami trwaj Wbrew tak zwanej ironii losu Przyjdź na świat, by wyrównać rachunki strat Żeby zająć wśród nas puste miejsce przy stole Jeszcze raz pozwól cieszyć się dzieckiem w nas I zapomnieć, że są puste miejsca przy stole
|
Zgłoś SPAM
Jakub Smulewicz
|
Małgosiu, jestem w szoku.. Wiem, że późno, ale wiesz, że szczerze. K... jak to się mogło stać?!?!Pewnie zadałaś sobie to pytanie milion razy i wychodzę teraz na idiotę, ale pamiętam płytę chłopaków, którą dałaś mi na koncercie w Punkcie. Jestem z Tobą na tyle, na ile potrafię.
|
Zgłoś SPAM
|
Justa
|
'Zamykam oczy Palce moich dłoni dotykają twojej twarzy Po omacku kreślę jej kształt Zapamiętuję Proszę, byś otworzył oczy I czekam w nadziei, że na mnie spojrzysz Choć jeszcze raz'
|
Zgłoś SPAM
|
K
|
Time has come, what's done is done
It's time to move on
To another place, another space, maybe circling some other sun
Don't ask why, don't ask how
I still can't explain
To say goodbye, goodbye for now till I see you again
In the sunlight that's where I'll be
In the moon night close your eyes, you will see me
In the sunrise in the twilight I'll be the morning and the evening star
I will be there with you wherever you are
Life is strange, such joy and pain
The betrayal and the kiss
It maybe meant to be, maybe destiny
Leads us down a path like this
Child is born, true love is sworn
All the in-between
Well you walk on, walk on until the path is gone
Learning love is the only everything
So it's goodnight, things go wrong
but it's alright
We're all just passin' through here
At the speed of light
|
Zgłoś SPAM
|
d
|
trzymaj się stary. Pamiętamy.
|
Zgłoś SPAM
|
Kasia
|
"Śmierć nie jest końcem wszystkiego.
Przeszedłem tylko do sąsiedniego pokoju... Nadal jestem sobą...
I dla siebie jesteśmy tym samym, czym byliśmy przedtem.
Zatem nazywaj mnie wciąż moim imieniem, mów do mnie, jak zawsze...
Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny.
Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem...
Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl się za mnie...
Niech moje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie i
bez oznak zmieszania.
Życie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było...
Żadna nić nie została przerwana...
Dlaczego więc miałbym być nieobecny w twoich myślach tylko dlatego, że nie
możesz mnie zobaczyć?
Czekam na ciebie bardzo blisko... Tuż-tuż...
Po drugiej stronie drogi.
..."
|
Zgłoś SPAM
|
Kaśka
|
„Są takie chwile, gdy się nie śmie badać swej własnej duszy, bo się człowiek lęknie, że ani jednej nie znajdzie w niej struny, co potrącona, jeszcze czysto dźwięknie.
Lecz trzeba tylko jednego spojrzenia pełnymi wielkiej miłości oczyma by w akord związać wszystkie struny duszy... potrzeba jednych oczu – lecz ich nie ma!”
|
Zgłoś SPAM
Ola Rostek
(przyjaciel)
|
Serce matki nieutulone w żalu, nigdy tęsknić nie przestanie, nigdy nie zrozumie dlaczego to się stało. Serce matki krwawic bedzie aż kres jej dni nadejdzie, aż jej droga cel swój osiągnie. Serce matki nigdy nie zrozumie, dlaczego tak zostało doświadczone, dlaczego to, co największym jej szczęściem było odeszło. Mamo, nie tak miało być, nie po to chowałaś swoje dziecko ukochane by w ostatniej drodze mu towarzyszyć. Nie po to dalas zycie, by opłakiwać to co stworzyłaś. Mamo, nikt twego bólu nie zrozumie, kto dziecka swego pod sercem nie nosił. Kto w nocy nie wstawał i nie tulił. Szczęścia swego największego w smutku i w rozpaczy, gdy noc ciemna była. Mamo, miłosierny czas ukoi twój ból, ale tęsknoty nigdy nie zabierze. Dziecko twoje w tobie na zawsze pozostanie, jak wtedy gdy byliście jednym ciałem i jedna duszą. Bedziecie nim po kres twoich dni, bo śmierć wróciła ci to, co stworzyłaś. Teraz już zawsze razem bedziecie, cokolwiek by sie działo. Mamo nie płacz, błagam, bo mi serce pęka.
|
Zgłoś SPAM
|
mama
|
"Jak to wszystko Panie wymyśliłeś Jak misternie wszystko postwarzałeś Jedną tylko sprawę zaniedbałeś Tylko o tym, Panie, zapomniałeś Gdzie telefon dla mnie jest do nieba? Gdzie ten numer żeby z synkiem porozmawiać? Żebym mogła mu przypomnieć co dzień Że na siebie w niebie ma uważać. Żebym mogła chociaż raz zadzwonić I upewnić się czy jest szczęśliwy. Czy na pewno po ogrodach biega? Czy na pewno złote jabłka zrywa? Gdzie ten numer jest do nieba, dobry Panie I w kolejce bym czekała bez szemrania Żeby tylko móc usłyszeć z tamtej strony Już niedługo moja mamo do spotkania"
(za Haliną - mamą Agatki)
|
Zgłoś SPAM
|
|
|
|
|
|
|