Był kochającym i kochanym Mężem i Ojcem. Najstarszy brat dla dziewięciorga swojego rodzeństwa.
Ponad 65 lat w związku małżeńskim z ukochaną żoną Janiną. 

Urodzony w małej podtarnowskiej wsi, do której zachował przez całe życie wielki sentyment, całe dorosłe życie spędził w Warszawie.

Absolwent Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Na zjeździe absolwentów w 110 rocznicę jej istnienia w 2016 r. był jednym z dwóch najstarszych obecnych na uroczystości absolwentów z datą immatrykulacji 1949.

Choć od wielu lat był emerytem przez wiele wcześniejszych lat piastował odpowiedzialne dyrektorskie stanowiska w kilku instytucjach. Między innymi zajmował się importem i sprzedażą profesjonalnego sprzętu pożarniczego. Tematy pożarnictwa były jego wielką pasją.

Był zapalonym działkowcem. Za wieloletnie zaangażowanie otrzymał tytuł Honorowego Członka Zarządu swojego Rodzinnego Ogrodu Działkowego.

Jego wielką pasją była muzyka, zwłaszcza pochodząca z rodzinnych stron. Był samoukiem i naturalnym talentem muzycznym, grał na akordeonie, skrzypcach i pianinie, a w ostatnich latach również keyboardzie. 

Świetnie gotował, a jego śledziki, żeberka, golonka, bigos, placki ziemniaczane czy smalec własnej roboty nie miały sobie równych.

Był niezwykle pogodnym człowiekiem, cenił dobry żart i lubił rozweselać towarzystwo. Miał niezwykłą umiejętność cieszenia się życiem i każdym jego dniem. Dzięki niemu dane nam było przeżyć wiele radosnych chwil. Z pewnością chciałby, aby wspominano go z uśmiechem, a nie smutkiem.