KuPamięci.pl

Ewa Czwarnok


* 16.09.1954

 

+ 08.12.2009

Miejsce pochówku: cmentarz w Marysinie Wawerskim

,

woj. mazowieckie

pokaż wszystkie
wpisy (48)
Licznik odwiedzin strony
49154
,,Można odejść na zawsze, by stale być blisko'' - ks. J.Twardowski
Zgłoś SPAM
Monika Lubowicka
2009-12-14
Szanowny Panie Marku,
Z ogromnym smutkiem przyjęłam wiadomość o śmierci Pani Ewy. Pracowałyśmy razem w GUMie. Była moją Panią Dyrektor. Kiedy odeszła z urzędu, pisałyśmy do siebie smsy z życzeniami. Zawsze miło Ją wspominam, dużo jej zawdzięczam. Często myślałam o Niej. Zadawałam sobie nieraz pytanie - ciekawe co tam słychać u Pani Ewy. Pamiętam nasze ostatnie osobiste spotkanie, kiedy ostatniego dnia jej pracy w urzędzie odprowadzałam ją do metra. Było mi tak przykro, że to już koniec naszej pracy. Powiedziałam wtedy - z Panem Bogiem Pani Dyrektor. A Ona na to - Bóg zapłać Pani Moniko. Uczestniczyłam w sobotę na Mszy św. pożegnalnej. Bardzo Państwu współczuję, słów brakuje, a łzy same cisną się do oczu. Jedyne co mogę zrobić to modlić się o siły dla Państwa na ten trudny czas i w intencji śp. Ewy. Proszę o przesłanie informacji o Mszach św. w Jej intencji. Proszę się trzymać. Z wyrazami szacunku,
Monika Lubowicka
Zgłoś SPAM
Z EWĄ byłyśmy w jednej grupie na studiach na Politechnice. Od pierwszych chwil wyróżniała się osobowością - wesoła, koleżeńska, życzliwa, "dusza" grupy. Kreatywnością i umiejętnościami interpersonalnymi wyprzedzała naszą epokę o całe pokolenie. I choć po studiach widywałyśmy się tylko podczas zjazdów absolwentów, Jej urok pozostawał niezmienny. Jakże ciężko mówić teraz o Niej w czasie przeszłym... Co by nam teraz powiedziała, z właściwym sobie optymizmem...?
Zgłoś SPAM
Barbara Piotrowska-Karmalska
Moje wspomnienia z Ewą to mnóstwo codziennych czasem rozmów przez telefon. Wiedziałyśmy co się u każdej dzieje. Wspierałyśmy się nawzajem przez okres studiów, wspólne mieszkanie przez rok, byłam świadkiem na Jej ślubie z Markiem, dostawałam od Niej ciuchy po dzieciach dla moich dzieci w trudnych czasach, pamiętałyśmy o swoich imieninach... Zawsze 4 grudnia miałam telefon z rana "ByPy Słoneczko to ja..." W tym roku po raz pierwszy od trzydziestu paru lat, takiego telefonu nie było... Tak bardzo będzie mi Jej brakowało!!! Każdy wyjazd do Warszawy, to jednocześnie odwiedziny u Ewy, czasem choć na krótko, ale zawsze. Była mi jak siostra. Od niej miałam wiadomości, co się dzieje z naszymi wspólnymi znajomymi. Ona wspierała mnie bardzo w mojej chorobie. I kto teraz powie"ByPy dasz radę. Wynik będzie dobry." Ewa! Jesteś i będziesz w moim sercu i w myślach już zawsze. Nie mam drugiej takiej Przyjaciółki. Proszę pomagaj mi z Tamtej Strony, kiedy będzie źle.
Zgłoś SPAM
grażyna, andrzej, kasia i tomek /jan i marianna/
scenarzysta i reżyser Josef L.Mankiewicz autor filmu ,,Wszystko o Ewie ,,powiedział; Różnica między życiem,a filmem polega na tym,że scenariusz musi mieć sens,a życie nie.W Twoim przypadku jest odwrotnie...
Zgłoś SPAM
-
Powiadom znajomych
Imię i nazwisko:
Adres e-mail:
-
-
Marek Czwarnok
11.12.2009