Wszystko ma swoj czas: jest czas spokoju, cierpienia, bezgranicznej rozpaczy oraz czas wdziecznej pamieci..... Alku - twoj plomien zgasl zbyt szybko, ale pamiec o Tobie nigdy nie wygasnie... W glebokim bolu i zalu laczymy sie z Twoja rodzina i modlimy sie aby Pan Nasz ktory wezwal Cie do siebie dodal sil twojej mamie, tacie, rodzenstwu oraz kochajacej Cie rodzinie i przyjaciolom w tak trudnych dla Nich chwilach....
Aleksander Rembelski
* 18.07.1998
+ 29.06.2014
Miejsce pochówku:
Cmentarz Poległych 1920 r. Radzymin
woj. mazowieckie
W Niedzielę 29 czerwca 2014 roku zgasła tragicznie świeczka życia naszego ukochanego syna, brata, wnuczka, siostrzeńca i wspaniałego przyjaciela - Alka.
"Ludzie, których kochamy, zostają na zawsze, bo zostawili ślady w naszych sercach"
Mieliśmy szczęście być z Alkiem przez te kilkanaście lat. Dzisiaj jest szczególny czas, aby dać świadectwo, powiedzieć, kim dla nas był, jak Go postrzegaliśmy i jakie obrazy zapisały się w naszych sercach...
Nabożeństwo żałobne zostanie odprawione w najbliższy czwartek, 3 lipca 2014 roku o godzinie 14:00 w kościele Przemienienia Pańskiego w Radzyminie.
W imieniu rodziców i najbliższej rodziny Alka bardzo dziękujemy za wszystkie słowa wsparcia i otuchy w tym trudnym dla nas okresie. Dziękujemy za tak liczny udział w uroczystościach pogrzebowych, za modlitwę i udział w ostatniej drodze Alusia. Szczególne podziękowania dla młodzieży za wspaniałą postawę. Dziękujemy, że byliście z nami.
"Śmierć nie jest końcem wszystkiego.
Przeszedłem tylko do sąsiedniego pokoju... Nadal jestem sobą...
I dla siebie jesteśmy tym samym, czym byliśmy przedtem.
Zatem nazywaj mnie wciąż moim imieniem, mów do mnie, jak zawsze...
Nie zmieniaj tonu głosu, nie rób poważnej i smutnej miny.
Śmiej się, tak jak dawniej robiliśmy to razem...
Uśmiechaj się, myśl o mnie, módl się za mnie...
Niech moje imię będzie wciąż wymawiane, ale tak, jak było zawsze - zwyczajnie i bez oznak zmieszania.
Życie przecież oznacza to samo, co przedtem, jest tym samym, czym zawsze było...
Żadna nić nie została przerwana...
Dlaczego więc miałbym być nieobecny w twoich myślach tylko dlatego, że nie
możesz mnie zobaczyć?
Czekam na ciebie bardzo blisko... Tuż-tuż...
Po drugiej stronie drogi..."
Gdzie Jesteś – Mój synku ? – Gdzie Jesteś ? Pustka za Tobą, co duszę rozdziera W mym sercu zagościła. Gdzie Jesteś ? – Mój synku ? W których przestworzach szybujesz ? Po Tamtej stronie życia Nagle się znalazłeś. Śmierć mi Ciebie znienacka zabrała. Niczym wróg zdradziecki z Życia Cię wyrwała. Przez rozedrgane powietrze od krzyku mojego. Przez to powietrze przejść musiałeś… Do Doliny Śmierci Odwrócić się od wszystkiego i … Wszystkich, co tutaj kochałeś „ Idź z lekkim sercem ”- „ Ku Światłu ” Wybacz mi wszystko to – –co złe było – Wybacz swym winowajcom – co krzywdę wyrządzili – I wybacz Sobie – to wszystko – Co mogłeś zmienić w Swym życiu A nie zmieniłeś … Tak widać być miało … Idź – i niczego nie żałuj ! Idź z lekkim sercem – „ Ku Światłu ” Na nic się nie oglądaj. Z głową poniesioną Spójrz Bogu w oczy – z godnością – Jesteś Jego dzieckiem A Bóg jest miłością. Już dawno Ci wybaczył, Gdy za nas umarł na krzyżu i Czeka na Ciebie. Więc Go się nie lękaj ! I w Jego ramiona idź śmiało ! Tak widocznie krótkie – Twe życie być miało – A tu na ziemi … – Po Tobie – Została tylko mogiła …
Jak trudno żegnać na zawsze kogoś, kto jeszcze mógł być z nami